Säde
Administrator
Dołączył: 16 Mar 2007
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Belleville, New Jersey
|
Wysłany: Nie 18:16, 18 Mar 2007 Temat postu: Śmiechowy wywiad z Gee z 2004r. xD |
|
|
przetłumaczyłam kolejny wywiad ;)
Ostatniej nocy miałem okazję posiedzieć z Gerard’em Way – wokalistą My Chemical Romance. Zadałem mu kilka pytań niezwiązanych z muzyką, zabawnych i interesujących. Wszystkie wywiady, które przeprowadzałem wcześnie były zbyt podobne do siebie jak na mój gust. Lubię różnorodność, więc pomyślałem o zabawnych pytaniach i zupełnie nie na temat. Poprosiłem o pomoc w układaniu pytań moją dziewczynę Amy. Nie owijając dalej w bawełnę, oto wywiad:
Mike: Czym różni wasz nowy album (Three Cheers For Sweet Revenge) od poprzedniego (I Brought You The Bullets, You Brought Me Your Love) ?
Gerard: Mieliśmy dużo czasu na nagranie go. Mieliśmy dużo czasu na napisanie piosenek, rozwinęliśmy zespół, dowiedzieliśmy się, kim byliśmy wcześniej. Poprzednią płytę nagraliśmy, gdy nasz zespół istniał dopiero 3 miesiące.
Mike: Jaki jest najbardziej szalony moment/doświadczenie jakie miało miejsce podczas trasy?
Gerard: Najbardziej szalonym momentem dla mnie był ten, w którym zaatakowały mnie czarne ptaki. Zaczęły dziobać mnie w głowę. Byliśmy w hotelu The Phoenix w San Francisco. Wyjeżdżaliśmy w następne miejsce, a one zaczęły mnie dziobać. Następnego dnia Slipknot byli w tym samym miejscu, a kiedy wyjeżdżali te same ptaki ich zaatakowały.
Mike: Co byś teraz robił gdybyś nie był w My Chemical Romance?
Gerard: Pewnie miałbym jakąś gównianą posadę w księgarni albo coś w tym stylu. Ale patrząc na to optymistycznie to może robiłbym coś związanego ze sztuką.
Mike: Kto zainspirował cię do zostania wokalistą?
Gerard: Kiedy zaczynałem to był Bruce Dickinson (Iron Maiden). On mnie zainspirował, bo jest naprawdę świetnym frontmanem, znakomitym wokalistą, zawsze wywierał na mnie wpływ. Co więcej Jaff zainspirował mnie by założyć zespół. Byłem fanem muzyki i zawsze chciałem być w zespole. Nigdy nie chciałem być frontmanem do czasu, kiedy on tego nie zrobił. Powiedziałem do siebie: „Wiesz co? To wyglądało na coś tak niewiarygodnego, on rzeczywiście wszystko zmienia kiedy coś robi”. W tym momencie zrozumiałem, że chcę to zrobić.
Mike: Gdzie najbardziej chciałbyś zagrać?
Gerard: To trudna decyzja. Chyba chciałbym zagrać w metrze, tak w metrze w Chicago.
Mike: Jaki jest twój ulubiony zespół?
Gerard: Moi ulubionym zespołem jest Dresden Dolls z Bostonu. To koleś i dziewczyna. Ona gra na pianinie i śpiewa, on gra na perkusji. Możesz znaleźć ich w Internecie.
Mike: Z jakim zespołem chciałbyś koncertować i dlaczego?
Gerard: Byliśmy w trasie z Face To Face. Zawsze chcieliśmy z nimi zagrać, a ta trasa była świetna. Chciałbym jeszcze wyruszyć w trasę z Irod Maiden.
Mike: Zadam ci kilka innych pytań, trochę zabawnych. Jeśli nie będziesz chciał na nie odpowiedzieć to powiedz o tym, ok.?
Gerard: Ok., zróbmy to.
Mike: Ok., jaki jest twój znienawidzony zespół i dlaczego?
Gerard: Nie ma takiego zespołu.
Mike: Jak długo wytrzymasz bez kąpieli w trasie?
Gerard: Przez tydzień. Jeśli nie kąpiesz się dłużej niż przez tydzień, zaczynasz brzydko pachnieć.
Mike: Czy jakiś koleś złapał cię za tyłek i czy sprawiło ci to przyjemność?
Gerard: Yyy… wielu ludzi łapie mnie za tyłek. Ostatnio to się zdarzyło w Bostonie, ale nie zdarza się to bardzo często. W Anglii zdarzało się to prawie na każdym koncercie. Naprawdę nie cieszy mnie takie naruszanie prywatności. Ale kiedy jestem na scenie to się tym nie martwię. Łapanie mojego zadka jest naruszeniem prywatności, ale wtedy mnie to nie obchodzi. Myślę, że gdyby zrobił to facet nie przeszkadzałoby mi to. Zależy w jaki sposób by to zrobił.
Mike: Z jaką sławną osobą chciałbyś się przespać?
Gerard: Z Królową Anglii (śmiech).
Mike: Kto w zespole zarywa najwięcej lasek?
Gerard: Eeee… Nie jesteśmy typowo dziewczyńskim zespołem. Ray jest jedynym singlem w kapeli, więc zostawiamy mu wszystkie dziewczyny.
Mike: Jeśli przespałbyś się z Paris Hilton to chciałbyś to nagrać?
Gerard: Yyy… Nie, nie chciałbym żeby ktokolwiek to zobaczył.
Mike: Hipotetycznie, gdybyś mógł pocałować jakieś sławnego faceta, kto by nim był?
Gerard: Myślę, że to by był Tobey Maguire, ale tylko dlatego, że grał Spider-man’a.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Säde dnia Pon 6:46, 19 Mar 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|